Obsługiwane przez usługę Blogger.

Salt Ashes - If You Let Me Go



Przeurocza Salt Ashes to jedna z moich ulubionych wokalistek elektropopowych. Veigę Sanchez poznałem dzięki Kordianowi z Pop Goes The Blog. Brzmienie teoretycznie nie do końca w moim stylu - przebojowy synth pop czerpiący w równej mierze z Kylie Minogue, Charli XCX i... Depeche Mode (dziewczyna nagrała cover Black Celebration!). A jednak jest w niej coś urzekającego - być może fakt, że szybko nawiązaliśmy kontakt i przekonałem się, że w optymizmie i poczuciu humoru mało kto potrafi jej dorównać. Teraz przysłała mi nawet podpisanego winyla z pierwszym oficjalnym singlem :) Było nim Somebody (dawniej znane jako Love Anxiety) z niezwykle zmysłowym teledyskiem - wcześniej nie do końca pamiętałem, jak piosenkarka wygląda, więc zrobił on na mnie ogromne wrażenie! Teraz Salt Ashes wydała kolejny utwór i ponownie nie jest to całkiem nowy materiał, a kawałek jej fanom już znany, ale niezmiennie wpadający w ucho. Veiga występowała na festiwalu The Great Escape, mocno promuje ją także portal Gigwise. Wierzę, że stać ją na bardzo dużo!





Dla przypomnienia zamieszczam także wideo do Somebody (NSFW)



Brak komentarzy: