Obsługiwane przez usługę Blogger.

Mavoy Review: Twin Shadow - Eclipse



Twin Shadow to dominikański wokalista George Lewis Jr. , wychowany na Florydzie, gdzie występował w dziecięcym chórze kościelnym. Dorastając, Lewis słuchał Boyz II Men i Bobby'ego Browna ale także The Beatles, a nawet punku. Przez kilka lat występował w zespole Mad Man Films, który jednak nie odniósł większych sukcesów. George porzucił ostatecznie MMF i skupił się na pracy nad projektem Twin Shadow. Pod tym aliasem wydał dwa albumy – Forget z 2010 r i wydane w 2012 r., szczególnie przeze mnie cenione Confess z wyśmienitym singlem Five Seconds. Całość uzupełnia współpraca nad soundtrackiem gry Grand Theft Auto V.



Pierwsze dwa albumy Twin Shadow zdobyły pozytywne oceny krytyków muzycznych – m.in. z The AV Club, Guardiana i BBC. Lewis nie był jednak sam do końca zadowolony z osiągniętych rezultatów. Jak wyznał w kilku wywiadach, miał wrażenie, że jego muzyka jest zbytnio „elitarna” – do jej zrozumienia potrzebna miałaby być znajomość specyficznego kodu, języka, w którym była wyrażana. Kiedy więc piosenkarz zerwał kontrakt z 4AD i podpisał umowę z bardziej „popowym” Warnerem, postanowił uczynić swoją muzykę bardziej przystępną – choć jak zapewnia, zarys albumu był zakończony przed podjęciem współpracy z labelem. Czy jednak nie utraciła na tym wartość muzyki Twin Shadow? Sprawdzając zawartość Eclipse można odnieść takie wrażenie. Muzyk zaskoczył m.in. rezygnacją z gry na gitarze. „Chodzi o fokus” - tłumaczył się w wywiadzie dla Pitchforku - „Nauczyłem się grać na pianinie. Wiem, jak grać na saksofonie. Potrafię grać na fagocie. (…) Nigdy nie chciałem zostać wielkim gitarzystą.”. Gitara była jednak jednym z większych atutów poprzednich produkcji Twin Shadow, instrumentem niemniej istotnym niż pozostający na pierwszym planie syntezator.

Eclipse można zarzucić przede wszystkim jednostajność. Na albumie jest jedenaście utworów, ale wydaje się, że gdybyśmy usunęli z niego kilka piosenek, niewiele byśmy stracili. Już pisząc o singlach na blogu, zwróciłem uwagę, że I'm Ready brzmi jak rozwinięta wersja wcześniej wydanych Turn Me Up i To The Top. Ten pierwszy utwór to jedna z najsilniejszych pozycji wydawnictwa. Intro – jeden z niewielu momentów gdzie Lewis jednak sięga po gitarę znakomicie uzupełnia się z syntezatorowym tłem i wokalem muzyka. Optymistyczny refren czyni z piosenki idealną propozycję na wiosnę. Pochwała należy się obu utworom z udziałem gości – ballady Alone z udziałem wokalistki Lily Elise i Old Love / New Love wykonywane przez D'Angelo Lacy'ego (nie mylić z „tym” D'Angelo!). Poza tym większą część płyty stanowią dość blade syntezatorowe ballady, takie jak kawałek tytułowy czy Half Life. Nie działa także wyprawa w klimaty bliższe Daft PunkWatch Me Go. Album zamyka wyciszone, i dość udane na tle wymęczonych poprzednich utworów Locked & Loaded, które jednak nie pozbawia słuchacza uczucia niedosytu..



Może jednak tego „kodu” wcale nie trzeba było porzucać? Zawód jest chyba nie tylko moim udziałem – artysta w dwa albumy z Forget do Eclipse stracił aż dwadzieścia punktów na Metacritic. Twin Shadow z ciekawego muzyka stał się wyrobnikiem, jakich wielu. Na nowej płycie z wyjątkiem jednego I'm Ready brakuje przebojów, na których powstaniu mu zależało. Zanim rozpocznie pracę nad swoim czwartym krążkiem, Lewis ma z pewnością kilka rzeczy do przemyślenia...

1. Flatliners (4:19)
2. When the Lights Turn Out (3:30)
3. To the Top (3:16)
4. Alone (feat. Lily Elise) (3:01)
5. Eclipse (3:04)
6. Turn Me Up (3:21)
7. I'm Ready (3:32)
8. Old Love / New Love (feat. D'Angelo Lacy) (3:49)
9. Half Life (3:22)
10. Watch Me Go (3:53)
11. Locked & Loaded (2:57)

Ocena: 6/10

Brak komentarzy: