Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szymon – Medusa



Pora zaprezentować na blogu coś od naszego rodaka... a w zasadzie raczej – kogoś o niewątpliwie polskich korzeniach. Historia jest przykra. Szymon Borzestowski mieszkał w Australii. Uzdolniony songwriter był bliski podpisania kontraktu z EMI. Niestety, w pewnym momencie dała o sobie znać choroba.

W grudniu 2012 r. Szymon przegrał walkę z depresją i odebrał sobie życie w wieku 23 lat. Niech spoczywa w pokoju.

Rodzina postanowiła spełnić marzenia muzyka nawet po jego śmierci. 21 sierpnia ukaże się album zatytułowany Tigersapp. a współlabelem jest właśnie EMI. Medusa to drugi utwór promujący ten krążek. To bardzo ciekawy, elektroniczny pop z lekkimi folkowymi wpływami (w zasadzie jest to folktronica, ale nie używałem jeszcze tego tagu na blogu) – straszliwa tragedia, że jego wykonawcy nie będziemy mogli już nigdy posłuchać.


Brak komentarzy: