Nick Cave & The Bad Seeds - Wild God
Uwielbiam klimaty ostatniej trylogii albumów Cave'a (nasze rankingi końcoworoczne i jedno zwycięstwo w nich mówią same za siebie), ale nie mam nic przeciwko lekkiej modyfikacji brzmienia. Wild God, pierwsze nagranie z nowego albumu pod tym samym tytułem, przypomina mi późne dokonania Bowiego PRZED Blackstar, choć artysta odwołuje się do "Jubilee Street" w pierwszych linijkach tekstu. Na płytę będziemy musieli niestety poczekać długo - aż do 30 sierpnia. Część dziesięciu utworów znajdujących się na krążku powstała z gościnnym udziałem Colina Greenwooda.
https://www.facebook.com/nickcaveandthebadseeds/
https://www.twitter.com/NickCave
https://www.instagram.com/nickcaveofficial/
Brak komentarzy: